Śledź z wędzoną makrelą
Czy zastanawiacie się już nad nową wersją śledzia na tegoroczne święta? Coś nowego w mojej kuchni to śledź z wędzoną makrelą. Zrobiłam dziś, aby wypróbować przed Bożym Narodzeniem. Ryba okazała się hitem.Wszystkim domownikom bardzo posmakowała, dlatego zagości u nas również na Wigilii.
Filety śledziowe wymoczyć w zimnej wodzie przez noc.
Grzyby ugotować w niewielkiej ilości wody przez ok 2 minuty. Jeśli po tym czasie nadal są twarde, zostawiamy pod przykryciem w wodzie.
Makrelę obrać ze skóry i dokładnie oczyścić z ości. Zemleć przez maszynkę razem z cebulą i grzybami.
Ogórki kiszone kroimy w drobną kosteczkę.
Wszystko razem dokładnie połączyć, dodać koncentrat. Doprawić do smaku.
Pastą smarować płaty śledziowe, zawinąć jak rolmopsy i spiąć wykałaczką. Ułożyć na talerzu. Polać oliwą, posypać świeżo mielonym pieprzem. Na każdym rolmopsie kładziemy odrobinę majonezu i natkę pietruszki. Wstawiamy na ok 12 godzin do lodówki.
super propozycja
OdpowiedzUsuńWyglądają, bardzo apetycznie. Chętnie bym się skusiła
OdpowiedzUsuńUwielbiam śledziki. Świetna propozycja
OdpowiedzUsuńŚwietne nadzienie, tak jeszcze nie jadłam śledzi 🙂
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie - uwielbiam śledziki, więc chętnie skorzystam z przepisu :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajna propozycja. Myślę, że od przetestowania przy rodzinnych spotkaniach!
OdpowiedzUsuńUwielbiam śledzie pod każdą postacią. Chętnie sprawdzę ten przepis!
OdpowiedzUsuńJestem z pokolenia, które śledzie może pochłaniać na kilogramy, także zapisuje ten przepis!
OdpowiedzUsuń