Fasolka po bretońsku

Gdyby nie fakt, że mój mąż uwielbia fasolkę po bretońsku pewnie nigdy nie spróbowałabym jej zrobić. Kilka telefonów do mamy i udało mi się skompletować wiedzę jak ją przyrządzić od podstaw. Tak więc dzielę się z wami przepisem na moją debiutancką fasolkę. Jak uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, które spowodowane są przez puryny? Wszystko opisałam poniżej.

Składniki:
400g fasoli "Jaś",
3 marchewki,
1 seler,
garść liści laurowych,
ok 10 kulek ziela angielskiego,
2 cebule,
800g kiełbasy,
200g koncentratu pomidorowego,
2 łyżeczki słodkiej papryki (może być ostra jeśli ktoś lubi),
1 łyżka bazylii,
1 łyżka majeranku,
sól i pieprz do smaku,
2 łyżki mąki pszennej,
3/4 szklanki zimnej wody.


Do garnka wsypujemy fasolę, zalewamy poczwórną ilością wody. Moczymy przez 12 godzin (ja zostawiam na noc). Przed samym gotowaniem namoczoną fasolkę płuczemy pod bieżącą wodą. Ważne jest, aby nie gotować fasoli w wodzie, w której się moczyła. Opłukaną fasolę zalewamy wodą. Dodajemy liście laurowe i ziele angielskie, gotujemy bez pokrywki przez ok 10 minut na dużej mocy. Po tym czasie zmniejszamy palnik, gotujemy kolejne 30 minut bez przykrycia. Następnie przykrywamy pokrywką i gotujemy jeszcze 40 minut, aż będzie miękka. 20 mintu przed końcem gotowania fasoli dodajemy pokrojoną w kostkę marchewkę i selera.

Cebulę i kiełbasę kroimy grubą kostkę, smażymy. Łączymy z fasolą. Dodajemy koncentrat pomidorowy, paprykę, majeranek i bazylię. Na koniec doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Ważne, aby sól byłą wsypana po ugotowaniu, wtedy fasola będzie miała miękką skórkę, w innym wypadku  istnieje ryzyko, że będzie twarda. 

Mąkę wsypujemy do miseczki, zalewamy zimną wodą, mieszamy tak, aby nie było grudek. Wlewamy do garnka, mieszamy i doprowadzamy do wrzenia. 

Smacznego!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty